Rzymskie małżeństwo kiedyś — trochę historii
Dla mieszkańców starożytnego Rzymu małżeństwo było realnym związkiem. Nie wiązało się ze składaniem przysięgi czy podpisywaniem dokumentów. Para żyła ze sobą, bo tego chciała. Istniały co prawda rytuały, jednak były one kwestią wyboru, a nie obowiązkiem. Sama relacja była sprawą społeczną, niezwiązaną z religią. Jeśli para żyła razem i była traktowana przez otoczenie jako małżeństwo – to po prostu nim była.
Rzymianie wyróżniali dwa typy małżeństw:
Cum manu – kobieta przechodziła całkowicie pod władzę męża i stawała się formalnie częścią jego rodziny. Ten model był bardziej oficjalny i zwykle wiązał się z określonym rytuałem – choć nadal nie było to ślubowanie w dzisiejszym sensie.
Istniały trzy sposoby zawarcia takiego małżeństwa. Jednym z nich był rytuał z udziałem kapłanów – podczas którego para wypowiadała pewne formułki.
Najprostszą formą było jednak usus – jeśli kobieta mieszkała z mężczyzną przez rok bez przerwy (z wyjątkiem jednej nocy), stawała się automatycznie jego żoną w ramach cum manu.Sine manu – kobieta pozostawała prawnie częścią swojej pierwotnej rodziny (ojca), mimo że żyła z mężem. Taki związek był luźniejszy formalnie, a w późniejszych okresach Republiki i Cesarstwa stawał się coraz bardziej popularny.
To właśnie ten model przypomina dzisiejsze wolne związki – i to on stał się inspiracją do współczesnego określenia rzymskie małżeństwo.
Rzymskie małżeństwo – teraz
W dzisiejszym świecie rzymskie małżeństwozyskało nowe, współczesne znaczenie. Coraz częściej mówi się o nim w kontekście par, które żyją razem, dzielą życie i obowiązki, ale... nie decydują się na formalny ślub – ani cywilny, ani kościelny. Nie wiąże ich żaden dokument ani przysięga, ale jest zaangażowanie, bliskość i wspólna codzienność.
W praktyce to związek na poważnie, ale bez formalności. Ludzie żyjący w takim układzie często podkreślają, że miłość nie potrzebuje urzędowego potwierdzenia. Ich relacja nie opiera się na instytucji, tylko na wzajemnym zaufaniu i decyzji, by być razem – na własnych zasadach.
Co ciekawe, mimo że brzmi to bardzo nowocześnie, właśnie taka forma związku – oparta na fakcie, a nie na ślubowaniu – ma coś wspólnego z dawnym rzymskim modelem sine manu. Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło.
Rzymskie małżeństwo to przejaw wolności i świadomego partnerstwa. Sposób na bycie razem bez zbędnych formalności. Niekiedy to także etap przejściowy – zanim para zdecyduje się na zawarcie związku małżeńskiego.
Dlaczego pary decydują się na rzymskie małżeństwo?
Powodów, dla których pary decydują się na rzymskie małżeństwo, jest wiele. Czasem chodzi o zwykłą niechęć do zbędnej biurokracji. Argument, że „miłość nie potrzebuje formalności”, to prawdopodobnie najczęstsza deklaracja osób żyjących w takiej formie relacji.
Także osoby, które mają za sobą nieudane małżeństwo, często nie chcą ponownie wchodzić w związek, który może zakończyć się długim rozwodem i nieprzyjemnościami prawnymi. Rzymskie małżeństwo jawi się wówczas jako spokojniejsza, mniej obciążająca skomplikowana formalnie relacja.
Warto też zwrócić uwagę na aspekt finansowy – formalizacja małżeństwa, czy to cywilnego, czy kościelnego, bywa kosztowna. Oczywiście można zawrzeć ślub cywilny „po kosztach”, ale nadal jest to uroczystość, która wymaga nakładów finansowych.
Rzymskie małżeństwo w świetle prawa
Z punktu widzenia prawa rzymskie małżeństwo nie istnieje. Nie jest uznawane formalnie – ani przez prawo cywilne, ani kościelne. A to niesie ze sobą określone konsekwencje:
Brak wspólnoty majątkowej;
Brak dziedziczenia po partnerze;
Brak możliwości wspólnego rozliczenia się z podatków;
Brak prawa do informacji medycznej w szpitalu;
Brak prawa do podejmowania decyzji w nagłych wypadkach.
Na szczęście, wszystkie te kwestie można w pewnym stopniu uregulować – poprzez spisanie testamentu, udzielenie pełnomocnictw czy zawarcie umowy majątkowej.
Dlatego, choć w zamyśle rzymskie małżeństwo to forma wolnej relacji, warto ją nieco sformalizować – po swojemu, ale rozsądnie – by zabezpieczyć się na wypadek różnych życiowych sytuacji.